czwartek, 16 kwietnia 2015

W Paryżu dzieci nie grymaszą - Pamela Druckerman

Książka ma bardzo przystępny język. Stanowi swojego rodzaju poradnikiem z serii "urodzić i nie zwariować". Jest opisem codziennego życia pewnej amerykanki mieszkającej w Paryżu, jej obserwacji innych matek i koleżanek, które mają dzieci. Dowiesz się z niej jak sprawić by dziecko przesypiało całą noc, nie grymasiło przy jedzeniu i było cierpliwe. Myślę, że to wystarczająca zachęta :)

Jednak czytając tą książkę nie zapominajmy, że we Francji jest wysoki odsetek przestępczości wśród dzieci i młodzieży.

Po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że Francuzi wyznają zasadę: dzieci i ryby głosu nie mają. Ale z drugiej strony zazdroszczę trochę francuskom takiego beztroskiego podejścia do wychowania. Tego, że mają czas dla siebie, czują się piękne i eleganckie. Tego, że żyją tak jak by były bohaterkami jakiejś powieści i tak kreują wszystko wokół siebie.




wtorek, 31 marca 2015

P.S. Kocham Cię - Cecelia Ahern

Holly i Gerry mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia, ale nikt im nie powiedział, że mają dla siebie tak mało czasu. Dlatego gdy Gerry umiera codzienność jego żony zamienia się w piekło. Ale mąż nie pozostawia jej samej. W krótkich liścikach, które sporządził przed śmiercią pisze jej jak ma żyć po jego odejściu. Każdą wiadomość kończy zdaniem: P.S. Kocham Cię. Myślę, że to wystarczająca zachęta to przeczytania tej książki.

Irlandzka pisarka w sposób lekki i przystępny pisze tą powieść. Chodź porusz w niej temat śmierci, nie brakuje tam śmiesznych anegdotek i ekscentrycznych postaci (...)Nie istniał lepszy środek przeczyszczający niż strach i czuła się tak, jak jakby straciła dobre pięć kilo w jeden tylko dzień(...)

Zapraszam do lektury :)



poniedziałek, 23 marca 2015

Rzym - Robert Hughes

Przewodniki, przewodniki, przewodniki... a w nich mało ciekawych informacji, dlatego przed wyjazdem do Rzymu warto przeczytać tą książkę, a dla pasjonatów Wiecznego Miasta to lektura obowiązkowa.
Żeby nie pozostać gołosłownym podam Wam jeden przykład. Na Kapitolu jest Piazza del Campidoglio, kwadratowy plac zaprojektowany przez Michała Anioła. Zamknięty z trzech stron - od tyłu ratuszem, a po bokach budynkami Muzeów Kapitolińskich. Centralną część placu zajmuje kopia konnego posągu Marka Aureliusza. Tyle spacerowniki i przewodniki w  tym temacie. Z książki R. Hughes'a dowiecie się, że w Rzymie stało ponad 20 takich konnych pomników. Wszystkie te pomniki we wczesnym średniowieczu obalili i przetopili pobożni i nieoświeceni katolicy, którzy uważali swój wandalizm za akt wiary. Przetrwał tylko Marek Aureliusz i to przez pomyłkę. Katolicy wzięli go za chrześcijańskiego cesarza Konstantyna Wielkiego.Gdyby nie ta wyjątkowo szczęśliwa pomyłka Marek Aureliusz podzieliłby los pozostałych cesarzy z brązu i trafił do tygla historii.
Zapraszam wszystkich do lektury :)